Strona główna / Aktualności / Ukarana za zdradę ideałów

Ukarana za zdradę ideałów

Organizacja walcząca o obronę praw człowieka Amnesty International ogłosiła na swojej stronie internetowej, że pozbawiła Aung San Suu Kyi swej zaszczytnej nagrody Ambasadora Sumienia, w związku „z haniebną zdradą wartości, które niegdyś wyznawała”.

Nagrodę Suu Kyi otrzymała w 2009 roku. Organizacja Amnesty International odebrała nagrodę Ambasadora Sumienia faktycznej przywódczyni Birmy Aung San Suu Kyi. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 r. otrzymała ten zaszczytny tytuł w 2009 r., gdy przebywała w areszcie domowym. Ostre słowa sekretarza generalnego Amnesty International „Jesteśmy głęboko przerażeni, że nie reprezentujesz już symbolu nadziei, odwagi i nieśmiertelnej obrony praw człowieka” – napisał w liście do Aung San Suu Kyi sekretarz generalny Amnesty International Kumi Naidoo. – Odmowa uznania powagi i skali okrucieństw (przeciwko Rohindżom – red.) oznacza, że szanse na poprawę sytuacji są niewielkie – powiedział Naidoo. Amnesty International poinformowała o swej decyzji w ósmą rocznicę uwolnienia Suu Kyi z aresztu domowego. Suu Kyi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 roku za działania na rzecz demokracji i praw człowieka w Birmie, piastuje w cywilnym rządzie birmańskim specjalnie dla niej stworzone stanowisko doradcze, ale też stoi na czele ministerstwa sprawiedliwości.
W opublikowanym w sierpniu br. raporcie ONZ stwierdzono, że birmańska armia dokonała masowych zbrodni na Rohindżach z „zamiarem ludobójstwa”, a naczelny dowódca sił zbrojnych i pięciu generałów powinni zostać osądzeni za doprowadzenie do najcięższych przestępstw. Podjęte w 2017 roku i zakrojone na szeroką skalę „operacje czyszczenia” wymierzone w Rohindżów rozpoczęto w reakcji na ataki rebeliantów z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohindżów (ARSA) na 30 posterunków policji i bazę wojskową z końca sierpnia tamtego roku. W raporcie ONZ stwierdzono, że odwetowa operacja militarna była „rażąco nieproporcjonalna do faktycznych zagrożeń dla bezpieczeństwa”.
Źródło: PAP (http://www.tvn24.pl)

POZBAWIONA HONOROWEGO OBYWATELSTWA KANADY

Parlament Kanady formalnie pozbawił honorowego obywatelstwa tego kraju laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla i birmańską przywódczynię Aung San Suu Kyi w związku z jej współodpowiedzialnością za przemoc i prześladowania mniejszości muzułmańskiej Rohindża w Birmie. Senat jednomyślnie przegłosował uchwałę w tej sprawie we wtorek. W zeszłym tygodniu w czwartek, również jednomyślnie, uchwałę tej samej treści przegłosowała Izb Gmin. Suu Kyi jest pierwszą osobą, którą pozbawiono honorowego obywatelstwa Kanady. Gdy w roku 2007 przyznawano obywatelstwo pani Suu Kyi, głosowanie odbyło się na połączonym posiedzeniu Izby Gmin i Senatu. Suu Kyi jest faktyczną przywódczyni Birmy i rzeczywiście nie uczyniła nic, by powstrzymać zbrodnie wobec Rohindżów. Kanadyjscy parlamentarzyści chcą odebrać honorowe obywatelstwo noblistce Izba Gmin… czytaj dalej » Nie zapobiegła zbrodniom W zeszłym tygodniu w sprawie odebrania obywatelstwa Suu Kyi wypowiedział się premier Kanady Justin Trudeau. Wyznał, że jest otwarty na sugestię, by tak uczynić, ale powątpiewa, czy w jakikolwiek sposób pomoże to rozwiązać problem Rohindżów. W ubiegłym roku birmańska armia prowadziła zakrojone na szeroką skalę działania wymierzone w Rohindżów. Tzw. operację czyszczenia w północnej części stanu Rakhine na zachodzie kraju rozpoczęto po zaatakowaniu 25 sierpnia 2017 roku 30 posterunków policji oraz bazy wojskowej przez rebeliantów z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohindżów (ARSA). W następstwie brutalnej operacji przeprowadzonej przez siły zbrojne uciekło z Birmy do Bangladeszu ponad 700 tys. Rohindżów, większość z nich żyje w obozach dla uchodźców. Dokładnie rok po tych wydarzeniach niezależna międzynarodowa misja rozpoznawcza w Birmie opublikowała raport, w którym napisano, że birmańska armia dokonała masowych zbrodni na muzułmanach Rohindża z „zamiarem ludobójstwa”, a naczelny dowódca i pięciu generałów powinni zostać osądzeni za zorganizowanie najcięższych przestępstw. Cywilny rząd Birmy na czele z Aung San Suu Kyi pozwolił na rozwój mowy nienawiści, a także niszczył dokumenty i nie chronił Rohindżów przed zbrodniami przeciwko ludzkości i zbrodniami wojennymi ze strony armii w stanach Rakhine, Kachin i Shan. W związku z tym „przyczynił się do popełnienia okrutnych zbrodni” na Rohindżach – stwierdzono w raporcie. Jak zaznaczono, operacja militarna, która obejmowała palenie wiosek, była „rażąco nieproporcjonalna do faktycznych zagrożeń dla bezpieczeństwa”. W zeszłym tygodniu Rada Praw Człowieka ONZ zagłosowała za utworzeniem zespołu ds. zebrania dowodów dotyczących łamania praw człowieka w Birmie, w tym możliwych zbrodni i ludobójstwa. Miałby on przygotować dokumenty służące w przyszłości ewentualnemu oskarżeniu. (http://www.tvn24.pl)

Sprawdź także

Sądowe roszady w Poznaniu

Minister Adam Bodnar powołał właśnie troje nowych prezesów w sądach w Poznaniu. Tutejsze i krakowskie …