Strona główna / Relacje z sądów - aktualności / Wyrok w sprawie Bałtyckiej za tydzień

Wyrok w sprawie Bałtyckiej za tydzień

Dwa lata temu, rozpoczynając działalność portalu ?poprawny.pl? napisaliśmy, że drugi uniewinniający policjantów wyrok, strzelających do młodych mężczyzn w 2004 roku, podczas próby zatrzymania został zaskarżony. 22 września tego roku sąd wznowił proces. Sędziowie Janusz Szrama, Przemysław Strach ( przewodniczący) i Maciej Świergosz nie wydali wyroku. Ponad siedem lat temu, podczas próby zatrzymania groźnego przestępcy, policjanci omyłkowo ostrzelali samochód dwóch 19-latków. Łukasz Targosz zginął od strzału z pistoletu na miejscu, Dawid Lis został ciężko ranny i jeździ na wózku. Sąd Apelacyjny ponad rok czekał na opinię biegłych. O tym, że trzeba powołać kolejnych specjalistów w tej sprawie, zdecydował w marcu ubiegłego roku.
Nowi biegli mieli przeanalizować działania operacyjne oskarżonych policjantów i odpowiedzieć na pytanie: czy działali profesjonalnie. W tej sprawie do tej pory dwa razy zapadały wyroki uniewinniające funkcjonariuszy. Za każdym razem Sąd Okręgowy uznawał, że policjanci mieli prawo strzelać, bo działali we własnej obronie.
Przypomnijmy fakty. 29 kwietnia 2004 roku, o godzinie 22.30 przed przejazdem kolejowym przy ulicy Bałtyckiej w Poznaniu, podczas próby zatrzymania podejrzanego kierowcy, który prowadził samochód marki Rover, podczas domniemanej jego ucieczki, czterej policjanci: Marcin B., Paweł S., Robert Z. i Jarosław S. oddali w kierunku pojazdu 39 strzałów z broni służbowej. Kiedy Rover zatrzymał się, po sforsowaniu ogrodzenia, na pobliskiej posesji, wyszło na jaw, że w środku zamiast poszukiwanego groźnego kryminalisty Sebastiana Szczota, znajdują się 19-latkowie Łukasz Targosz i Dawid Lis. Łukasz po kilku godzinach zmarł w szpitalu, Dawid do dzisiaj jeździ na wózku inwalidzkim i nigdy nie będzie samodzielnie chodzić.
Co się stało na ulicy Bałtyckiej Sąd Okręgowy w Poznaniu ustalał już po raz drugi. Poprzedni, uniewinniający policjantów od wszelkich zarzutów wyrok, został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu. W lipcu dwa lata temu sąd ponownie uniewinnił policjantów. Czy już zatem wiadomo co się stało przy ulicy Bałtyckiej? Niestety, odpowiedź brzmi- nie. Być może wyjaśni wszystkie okoliczności tragedii kolejny proces w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu.
Prokurator Zbigniew Futro i pełnomocnicy poszkodowanych, działający w imieniu rodziców Łukasza Targosza, adwokat Wiesław Michalski i pełnomocnik Dawida Lisa, aplikant adwokacki Joanna Gacek wnosili o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania. W. Michalski podkreślał, że żadne z zaleceń Sądu Apelacyjnego, który uchylił pierwszy wyrok uniewinniający nie zostało wykonane. Nadal więc nie wiadomo, czy policjanci działali profesjonalnie. Dlaczego zawodowi policjanci, strzelająjcy z 20 metrów – pytał W. Michalski, oddając 39 strzałów, tylko dwa razy trafili w opony? Reszta została oddana w kierunku młodych ludzi. To jest obrona konieczna? -pytał adwokat. – Czy doświadczenie życiowe nie uczy – mówiła J. Gacek – że ludzie nie będący przestępcami, tak jak ofiary strzelaniny, nie uciekają przed policją? Oni uciekali, bo byli przeświadczenie, że są ofiarami napadu.
Tezy te zgodnie obalali obrońcy oskarżonych mec. mec. Zenon Marciniak, Leszek Cieślak, Łukasz Cieślak oraz aplikant Adam Kaczmarski. Obrońcy twierdzili, że działania policjantów były w pełni profesjonalne. A w sytuacji zagrożenia swojego życia mieli prawo strzelać. Nikt nie udowodnił im popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa.
Sąd z uwagi na zawiłość sprawy wyrok ogłosi w środę 28 września o godzinie 11.

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …