PoPrawny Poznański serwis prawny
Powiązane artykuły
Kiedy sąd potrzebuje uzyskać specjalistyczną wiedzę powołuje biegłego. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o liście Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która alarmuje, że sprawa w sądzie ( poznańskim) przeciwko stomatologowi może ulec przedawnieniu, bo trybunał od sześciu lat nie może znaleźć biegłego. Problemy z powołaniem biegłego ma także prokuratura. Zarówno organy ścigania jak i sądy mogą powołać biegłego z urzędu, ale nie chcą.
– Z niewolnika nie ma pracownika ? mówi sędzia Krzysztof Józefowicz, prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu i dodaje, że biegły powołany z urzędu często bywa nieefektywny. Z informacji prezesa sądu wynika,że takie problemy jak z uzyskaniem biegłego w procesie stomatologa, ( który pilotuje Helińska Fundacja, czy też Kulczykparku, to są sprawy incydentalne.
Faktem jest, że coraz częściej trudno powołać biegłego z zakresu specjalistycznych gałęzi medycznych. I to nie dlatego, że biegli nie chcą, ale są tak zapracowani, że nie mają czasu. – W takich nadzwyczajnych wypadkach ? dodaje K. Józefowicz- i zachowanie sądu powinno być nadzwyczajne, niekonwencjonalne. Tu nie wystarczy zwykły list z sekretariatu sądu z zapytaniem czy wybitny profesor zechce być biegłym ale pismo, być może i od przewodniczącego wydziału wyjaśniające dlaczego sąd chce powołać takiego specjalistę na biegłego.
Inną zupełnie sprawą, chociaż jak się okazuje najważniejszą, jest wynagrodzenie dla biegłych. Raz, że otrzymują je nieterminowo, dwa wysokość honorarium dla biegłego, który na sporządzenie ekspertyzy dla sądu bywa czasami iluzoryczne w stosunku do poświęconego czasu.
Problem ten trzeba błyskawicznie rozwiązać. Sądy powinny decydować, ile zapłacić biegłemu, a wtedy biegli szybciej znajdowaliby czas na sporządzanie ekspertyz. Inaczej wymiar sprawiedliwości, bez pomocy biegłych, jedynych którzy dysponują fachową wiedzą zacznie obumierać.
