Strona główna / Temat Tygodnia / Biją, bo lubią, czy muszą

Biją, bo lubią, czy muszą

Kolejne przypadki nadużyć Policji wobec protestujących. HFPC kieruje interwencję do Komendanta Głównego Policji

♦ Helsińska Fundacja Praw Człowieka skierowała pismo do Komendanta Głównego Policji w związku z wydarzeniami z 20 i 28 stycznia 2021 r. w trakcie protestów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

♦ Z informacji prasowych wynika, że Policja otoczyła kordonem protestujących i choć zgromadzenie miało pokojowy charakter, zastosowała gaz wobec niektórych z nich. Równocześnie dochodziło do zatrzymań.

♦ W piśmie do KGP Fundacja zwróciła uwagę, że na skutek działań Policji dojść mogło do naruszenia zakazu tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, a także – poprzez użycie gazu – do zwiększenia ryzyka zakażenia koronawirusem w trakcie protestu.

Interwencja dotyczy dwóch protestów. Pierwszy z nich odbył się w środę 20 stycznia 2021 r. i był to połączony protest Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i środowisk antyfaszystowskich pod hasłem „Przeciwko państwu policyjnemu”. Protest rozpoczął się ok. 18:00 w Warszawie na Rondzie de Gaulle’a. Kolejny odbył się 28 stycznia 2021 r. w Warszawie (i 26 innych miastach) i był drugim dniem protestów po publikacji uzasadnienia tzw. wyroku TK w sprawie aborcji ze względów embriopatologicznych.

HFPC: działanie Policji mogło stanowić naruszenie zakazu tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania oraz wolności zgromadzeń

W piśmie do KGP Fundacja podkreśliła gwarancje wynikające z art. 3 i art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zwróciła uwagę, że w przypadku podjęcia decyzji o konieczności rozwiązania zgromadzenia, policyjna interwencja musi być proporcjonalna do wynikającego z niego zagrożenia, a użycie takich środków jak gaz łzawiący czy gaz pieprzowy musi być ocenione pod kątem konieczności, proporcjonalności i racjonalności, w szczególności w odniesieniu do uczestników i uczestniczek zgromadzenia, którzy nie zachowywali się w sposób agresywny. Wymogi te są szczególnie istotne nie tylko w świetle art. 11, ale także w odniesieniu do wskazanych powyżej gwarancji wynikających z art. 3 Konwencji. Jak podkreślił Trybunał, „uciekanie się przez Policję do siły fizycznej, które nie jest ściśle konieczne ze względu na zachowanie danej osoby, umniejsza godność danej osoby i co do zasady stanowi naruszenia praw wynikających z art. 3 Konwencji”. Co więcej, działanie takie co do zasady nie prowadzi do deeskalacji napięcia, w szczególności, gdy stosowanie siły przez nieumundurowanych funkcjonariuszy nie spotyka się z reakcją znajdujących się w pobliżu policjantów blokujących drogę ewentualnej ucieczki.

Fundacja zwróciła również uwagę, że zastosowanie gazu wobec protestujących może potęgować ryzyko zakażenia COVID-19 i wpływać na przebieg choroby w przypadku zakażenia. Powołując się na opinię Fundacji Omega, HFPC podkreśliła, że wykorzystanie drażniących środków chemicznych w czasie pandemii może nieść za sobą podwyższone ryzyko wywołania niezamierzonych szkód.

W ocenie HFPC możliwe nadużycia ze strony Policji, związane m.in. ze stosowaniem gazu pieprzowego wobec pokojowych demonstrantów bez wyraźnej przyczyny, z bliskiej odległości, w stanie epidemii, z nieuzasadnionym stosowaniem siły fizycznej i środków przymusu bezpośredniego przez nieumundurowanych funkcjonariuszy wobec zachowujących się w sposób pokojowy protestujących oraz odmową ujawnienia tożsamości podejmujących interwencję funkcjonariuszy – mogą prowadzić do uznania za sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka działań podejmowanych przez Policję. W związku z tym HFPC zwróciła się do Komendanta Głównego Policji z prośbą o odniesienie się opisanej sytuacji i poinformowanie, czy funkcjonariusze odpowiedzialni za zaistniałe naruszenia zostaną pociągnięci do odpowiedzialności
NNNNN

HFPC krytycznie o projekcie dotyczącym ochrony wolności słowa

Kompetencje prokuratorów do blokowania treści w mediach społecznościowych, sprzeczny z prawem UE obowiązek retencji danych przez usługodawców internetowych, a także mocno niedookreślona definicja treści o charakterze bezprawnym to największe zagrożenia wynikające z przygotowanej w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych.

W swoich uwagach HFPC zwróciła uwagę na brak jasnych i spójnych reguł ingerencji usługodawców prowadzących portale społecznościowych w treści tworzone przez użytkowników. W wielu wypadkach ingerencja ta może przy tym być postrzegana przez wytwórcę treści oraz jej odbiorców jako element ograniczania wolności słowa. Zdaniem HFPC projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie powinien być jednak procedowany do czasu opracowania rozwiązań unijnych.

W kontekście proponowanych rozwiązań szczególne zaniepokojenie HFPC wzbudziła kompetencja prokuratorów do jednostronnego blokowania treści w portalach społecznościowych. Rozwiązanie to dotyczyć będzie nie tylko treści o charakterze pedofilskim czy terrorystycznym, lecz również treści o charakterze przestępczym, które stwarzają niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków.

„Orzecznictwo ETPC wymaga aby ograniczenia tego rodzaju dopuszczalne były jedynie w wyjątkowych wypadkach. Dodatkowo muszą być obudowane odpowiednimi gwarancjami, mającymi na celu ochronę przed nadmiernym i arbitralnym blokowaniem treści. Tego niestety w projekcie nie znajdziemy” – wskazuje Konrad Siemaszko, prawnik HFPC.

Projekt przewiduje przy tym obowiązek ogólnego, prewencyjnego przechowywania przez podmioty świadczące usługi drogą elektroniczną, w tym portale społecznościowe określonych danych internetowych użytkowników. W efekcie zobligowani oni będą do zatrzymywania informacji dotyczących chociażby adresu IP, z którego użytkownik łączy się z serwisem czy godziny każdorazowego rozpoczęcia połączenia.

„W październiku 2020 r. TSUE kolejny raz orzekł, że przepisy, które nakładają na usługodawców telekomunikacyjnych lub internetowych obowiązek uogólnionej, niezróżnicowanej retencji metadanych, za sprzeczne z prawem unijnym. Podobne zastrzeżenia można mieć i w tym wypadku” – dodaje K. Siemaszko.

Ostatnim z najpoważniejszych zastrzeżeń HFPC do przedmiotowego projektu jest definicji treści o charakterze bezprawnym, a więc kluczowego pojęcia w działalności Rady rozpoznającej odwołania od decyzji usługodawców blokujących profile lub treści w mediach społecznościowych. Definicja ta oparta jest na tak nieostrych przesłankach jak „dezinformacja” czy „treści naruszające dobre obyczaje”.

„Tak otwarty katalog sprzyjać będzie arbitralności działania Rady i może skutkować sytuacjami, w których treści mieszczące się w granicach wolności słowa i debaty publicznej pozostaną zablokowane” – dodaje prawnik HFPC.

Opinia powstała w ramach projektu „Monitoring systemu ochrony praw człowieka w Polsce” finansowanego ze środków EOG w ramach Funduszu Aktywni Obywatele.

Do pobrania:

Opinia HFPC do ustawy o wolności słowa w internetowych mediach społecznościowych

Sprawdź także

Pacjentki za lekarką

Dr Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, usłyszała sześć zarzutów pomocnictwa w przerwaniu ciąży. Teraz pacjentki …