Strona główna / Szczypta soli / „Misiek” powrócił w kajdankach

„Misiek” powrócił w kajdankach

Jak się okazuje nawet najgroźniejszy przestępca nie musi czekać wyłącznie w areszcie na wymiar sprawiedliwości. Sąd włoski uchylił areszt wobec „Miśka” ,orzekł dozór policyjny a mimo to niebezpieczny bandyta wraca do Polski w towarzystwie policji. Sąd włoski jednym pociągnięciem pióra zamknął usta polskim (99 procent to zwolennicy piS) zwolennikom orzekania aresztu w każdej sprawie.
Paweł M. ps. „Misiek” jest już w Polsce. Samolot z podejrzanym na pokładzie wylądował na warszawskim lotnisku tuż przed godz.22. Mężczyzna zostanie osadzony w najbliższym areszcie śledczym. Policja informuje, że „Misiek” planował ucieczkę. „Poszukiwany Paweł M. ps. Misiek został w czwartek zatrzymany dzięki wzorowej współpracy polskich i włoskich policjantów. Natychmiast po zatrzymaniu został przewieziony na lotnisko i przekonwojowany do Polski. Zostanie przewieziony do aresztu śledczego i będzie pozostawał do dyspozycji prokuratury”
– powiedział wieczorem mł. insp. Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.
Paweł M. przyleciał w asyście polskich policjantów z Mediolanu na lotnisko w Warszawie. Ciarka dodał, że odszukanie „Miśka”, zatrzymanie oraz sprowadzenie go do kraju to sukces polskiej policji. „Istnieją uzasadnione podejrzenia, że w najbliższym czasie Paweł M. mógł opuścić Włochy” – powiedział. Paweł M. uważany jest za groźnego przestępcę – lidera gangu niebezpiecznych pseudokibiców z Krakowa. Zatrzymano go pod koniec września we Włoszech na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wystawionego przez polskie organy ścigania. zatrzymaniu M. oczekiwał w areszcie na ekstradycję. Decyzją tamtejszego sądu po kilkunastu dniach wyszedł na wolność i w ramach dozoru miał obowiązek codziennie zgłaszać się na policję.

„Misiek” ma w Polsce odpowiedzieć za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami i usiłowanie zabójstwa. Śledztwo prowadzą prokuratorzy z Katowic i Krakowa wraz z policjantami Centralnego Biura Śledczego Policji.
Zastępca prokuratora generalnego Beata Marczak informowała we wrześniu, że Paweł M. miał znajdować się w grupie przestępców, wśród której przeprowadzono zatrzymania przed kilkoma miesiącami, ale jak się okazało, wyjechał za granicę. Europejski Nakaz Aresztowania wydano za nim w maju. Prokuratura planowała jak najszybciej sprowadzić „Miśka” do kraju i umieścić go w areszcie śledczym.
Paweł M. był wcześniej karany m.in. za to, że w 1998 r., w czasie meczu Wisły Kraków z włoskim klubem AC Parma, rzucił nożem w piłkarza Dino Baggio, raniąc go. W 2001 r. Sąd Najwyższy utrzymał za ten czyn wyrok 6,5 roku więzienia, orzeczony wobec M. w 2000 r. Wniosek o kasację został wtedy odrzucony.
Przed tą sprawą Paweł M. był dwukrotnie karany przez krakowskie sądy: w maju 1997 r. na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za pobicie mieszkańca Krakowa (karę później odwieszono), a w marcu 2000 r. na rok więzienia za pobicie policjanta.

Sprawdź także

Czy inwalidzi zagłosują

Nadal nie wszystkie lokale wyborcze są w pełni dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami  Przed …