– Sąd w wyniku analizy wielu aktów prawnych ustalił – mówiła sędzia Marta Zaidlewicz z Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto, że mur oporowy na Warcie, jest urządzeniem wodnym, a zatem o jego konserwację musi dbać Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Tym sam deweloper D. Wechta został uniewinniony od zarzutu spowodowania zagrożenia katastrofy budowlanej. Tydzień temu prokurator żądał dla Dariusza Wechty 8 miesięcy więzienia ( w zawieszeniu na dwa lata) oraz 50 tysięcy złotych grzywny, za to, że nie konserwując w należyty sposób muru, sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy budowlanej, zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu, „w postaci zawalenia się budowli”.
Obrońcy oskarżonego adw. Danuta Błażejczyk i adw. Eugeniusz Michałek wnosili o uniewinnienie . Sąd przychylił się do ich racji . Zarzut zaniedbania z tytułu ?prawa budowlanego? jako wykroczenia, przedawnił się 7 września 2011 roku i w tej materii postępowanie zostało umorzone. Pozostała kwestia zagrożenia życia i zdrowia ludzi w wyniku katastrofy budowlanej, za co grozi kara przewidziana w kodeksie karnym.
Sąd potwierdził zarzuty wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego i prokuratury, że stan muru oporowego na Warcie jest fatalny, że ?wisi w powietrzu?, że może dojść do katastrofy. Dla skazania D.Wechty zabrakło jednak tylko jednej przesłanki ? że to on był za to odpowiedzialny za konserwowanie i naprawę muru. Sąd ustalił. że mur oporowy jest urządzeniem wodnym, a zatem na mocy ustawy o gospodarce wodnej dbać musi o niego Skarb Państwa, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. W tej sytuacji sąd uniewinnił D.Wechtę od winy i kary. Wyrok jest nieprawomocny.
Sprawdź także
Sędziowie pozwali S. Piotrowicza
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …