Nie pogodzili się

Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się proces o ochronę dóbr osobistych Jerzego Nowackiego, znanego dziennikarza telewizyjnego i działacza Solidarności, który żąda przeprosin od Janusza Pałubickiego, byłego koordynatora służb specjalnych. J. Pałubicki na konferencji naukowej w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu w październiku 2005 roku nazwał J. Nowackiego tajnym współpracownikiem Służb Specjalnych.


Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie Krzysztofa Nowaka byłego dyrektora telewizji. Sąd uznał, że jego przesłuchanie byłoby bezprzedmiotowe, gdyż Janusz Pałubicki nie kwestionuje ani udziału w konferencji, ani swojej wypowiedzi. Ponieważ J. Nowacki żąda ochrony dóbr osobistych inne kwestie w tym procesie nie mogą być rozpoznawane. J. Nowacki chciał, aby świadek opowiedział o swoim zwolnieniu z telewizji. Sąd zwróci się do IPN w Poznaniu o notę, na podstawie której J. Pałubicki dowiedział się, że tajny współpracownik SB o pseudonimie ?Stanisław Brzozowski? to w rzeczywistości Jerzy Nowacki, który donosił na J. Pałubickiego. Sąd będzie badał wiarygodność tego dokumentu.
Sędzia Jacek Musielak odroczył rozprawę do 17 lutego, do godziny 10.40.
-Nie byłem tajnym współpracownikiem SB powiedział ?poprawnemu? Jerzy Nowacki.- Zupełnie inaczej oceniam moja ówczesna działalność. Pomówieniami zniszczono mi życie zawodowe i zatruto życie rodzinne.

– Nie widzę powodu, aby przepraszać za słowa prawdy- oświadczył Janusz Pałubicki. – Na moją prośbę IPN w Poznaniu dostarczył mi dowody, z których wynika, że Jerzy Nowacki był szpiclem SB i donosił na mnie pod pseudonimem Stanisław Brzozowski..

Sprawdź także

Sędziowie pozwali S. Piotrowicza

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka złożyli pozew przeciwko posłowi Prawa …