Strona główna / Szczypta soli / Pieskie prawo

Pieskie prawo

Dożywotni zakaz posiadania zwierząt, kary do 100 tysięcy oraz do 2 lat więzienia – Sejm chce zaostrzyć karanie za znęcanie się nad zwierzętami. Projekt Zespół Przyjaciół Zwierząt popiera resort sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało doprecyzowanie niektórych przepisów. Oprócz zakazu posiadania zwierząt dla skazanych za okrucieństwo wobec nich chodzi m.in. zakaz tzw. kopiowania, czyli obcinania psom uszu i ogonów. Ponadto w znowelizowanej ustawie miałoby zostać wskazane, że policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej odbierając „w przypadkach niecierpiących zwłoki” zwierzę właścicielowi, miałby działać jako organ egzekucyjny – czyli mógłby wejść na posesję nawet wtedy, gdy właściciel się nie zgadza. Zdaniem resortu sprawiedliwości powinna wzrosnąć także maksymalna kwota nawiązek na rzecz ochrony zwierząt orzekanych przez sądy wobec skazanych za okrucieństwo. Zdaniem ministra sprawiedliwości taka nawiązka powinna być wymierzana do 100 tys. zł. Obecnie może to być jedynie 2,5 tys. zł.
Resort badał kwestię karalności osób znęcających się nad zwierzętami i okazało się, że spośród 199 spraw tego typu, 132 zakończyły się umorzeniem lub odmową wszczęcia postępowania. Zapadło blisko 60 wyroków, ale jedynie w czterech orzeczono bezwzględną karę więzienia. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przewiduje także zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności (obecnie jest to rok), a za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat (obecnie dwa lata).
Osoba, która będzie znęcała się nad zwierzęciem, będzie mogła stracić prawo do ich posiadania nawet dożywotnio. W projekcie zakazuje się także trzymania zwierząt na uwięzi dłużej niż 12 godzin albo w sposób powodujący cierpienie. Po wprowadzeniu przepisów, długość uwięzi, na której trzymane będzie zwierzę, nie będzie mogła być mniejsza niż trzy metry. Nie wysokość kary, ale jej nieuchronność jest jedyną tamą mogącą zapobiec popełnianiu przestępstw. Bezkarność rozzuchwala.
Można się cieszyć, że zaostrzono wysokość kar dla ludzi ( chociaż trudno nazywać ich ludźmi) którzy znęcają się nad zwierzętami. Martwi to, że prokuratorzy i sądy tak chętnie umarzają postępowania, albo dopatrują się nikłej społecznej szkodliwości czynu, przeciwko tym, którzy maltretują zwierzęta. I tu leży przysłowiowy ?pies pogrzebany?. Gdyby do każdego, kto dręczy żywe stwory dotarł fakt,że zapłaci taką grzywnę, która go zrujnuje, albo trafi do więzienia, być może powstrzymałoby to go, od maltretowania. Było by tez tak, gdyby prokuratorzy i sędziowie poważnie traktowali swoje obowiązki i cierpienie zwierząt traktowali tak samo jak cierpienie człowieka. Wtedy być może byłoby inaczej. Być może…

Sprawdź także

Czy inwalidzi zagłosują

Nadal nie wszystkie lokale wyborcze są w pełni dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami  Przed …