Sądy nie zwracają świadkom, biegłym ani stronom pełnych kosztów przejazdu na rozprawę karną, jeśli przyjechali własnym autem. Otrzymują oni tylko zwrot ceny biletu kolejowego II klasy lub PKS-u, czyli kosztów najtańszego transportu. Anachroniczne przepisy pochodzą z 1950 roku. Tymczasem świadkowie i strony postępowań cywilnych mają zapewnione wydatki za benzynę. Senatorowie proponują ujednolicić przepisy i zwracać także utracone zarobki. – Brak jednolitej pozycji świadków narusza ich prawa majątkowe oraz interes publiczny ?uważa prof. Zbigniew Cieślak – Godzi bowiem w sam wymiar sprawiedliwości. Zrównanie praw Niezbędna byłaby więc gruntowna nowelizacja dekretu dla dostosowania go tak do wymogów płynących z ustawy zasadniczej, jak i obecnych realiów. Dlatego też senatorowie zdecydowali się na inny wariant realizacji wytycznych Trybunału Konstytucyjnego z marca 2011 r., a mianowicie ? na włączenie uregulowań objętych dekretem do ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, przy równoczesnej zmianie tytułu tejże ustawy.
Trzeba przy tym podkreślić, że proponuje się tutaj analogiczne zasady zwrotu należności świadkom jak w ustawie z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Podobnie ma się skądinąd rzecz z kosztami podróży, wynagrodzeniami czy innymi należnościami przyznawanymi biegłym oraz stronom. Nade wszystko w odniesieniu do biegłych przewidziano stosowanie tych samych przepisów o wynagrodzeniach, które służą za podstawę przyznawania tego typu należności w postępowaniu cywilnym. Zrównuje się również uprawnienia tzw. osób towarzyszących, które wedle projektu również w sprawach karnych będą mogły ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów dojazdu do sądu, a także kosztów noclegu na zasadach określonych w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju.
Projektowana ustawa zachowuje aktualnie obowiązujące maksymalne stawki dla kosztów przyznawanych tytułem wynagrodzenia za utracony dochód bądź zarobek. Minister Pracy Jolanta Fedak w piśmie do senatora Zientarskiego zauważyła, że zasady obliczania przeciętnego dziennego zarobku który podlega zwrotowi w związek ze stawiennictwem w sądzie obliczane będzie jak zwrot ekwiwalentu za urlop. Jednakże może się zdarzyć, że uczestnik rozprawy weźmie dwa wynagrodzenia: od sądu i od pracodawcy, który ma obowiązek udzielić pracownikowi jako świadkowi płatny dzień roboczy.
Ministerstwo Finansów natomiast zakwestionowało zwrot utraconego zarobku przez biegłych, którym wszak należy się wynagrodzenie od sądu. Dyrektor Generalny Elżbieta Markowska zwróciło uwagę także na pominięcie ujednolicenia przepisów Ordynacji podatkowej i kpa..Skutki finansowe Ustawa może spowodować skutki finansowe dla budżetu państwa w postaci wzrostu wydatków na sądy powszechne. Jednakże ostatecznie wystąpienie takiego wzrostu będzie zależeć od decyzji podejmowanych przez sądy w konkretnych sprawach. Nie zawsze bowiem sąd będzie zmuszony przyznać świadkowi zwrot kosztów dojazdu własnym środkiem transportu. W szczególności, w przypadku gdy zasadny będzie jedynie zwrot równowartości ceny biletu na przejazd pociągiem lub autobusem (tzn. gdy świadek miał możliwość dojazdu takim środkiem transportu), sąd będzie mógł poprzestać na przyznaniu takiej właśnie kwoty. Można wręcz założyć, że w praktyce w szeregu spraw nadal będą podejmowane takie same decyzje jak dotychczas, ponieważ brak będzie podstaw do uwzględnienia żądania świadka w szerszym zakresie. Co się tyczy zaś pozostałych należności, jakich mogą domagać się świadkowie, a także biegli i strony, to pozostawia się je na dotychczasowym poziomie.
Źródło: portal lex.pl
Sprawdź także
Ostry klincz w PK
Trybunał Julii Przyłębskiej rozstrzygał d22 listopada 2024 roku spór o zmianę władzy w prokuraturze krajowej. …