Nie wszyscy są źli

Adam Michnik i Ludwik Wiśniewski: Nasz apel brzmi: pomagajmy Ukrainie i Ukraińcom, ale nie odwracajmy się od Rosjan. Zwłaszcza pamiętajmy o tych dzielnych demokratach dzisiaj więzionych, wygnanych, zakneblowanych.

Upływa rok straszliwego, nieludzkiego dramatu. Jest to dramat dwu narodów, z którymi my, Polacy, czujemy się spokrewnieni. Ale jest to nie tylko dramat tych dwu narodów, jest to dramat całej ludzkości.

Rosyjski rząd, z szatańską pychą, posługując się cynicznym kłamstwem, zdecydował się zaatakować militarnie Ukrainę. Ta decyzja przyniosła okrutną śmierć wielu tysięcy ludzi, nie tylko Ukraińców, ale   także  Rosjan. Ta barbarzyńska  decyzja spowodowała pożogę i zniszczenie wielu miast i osiedli, pozbawiła dachu nad głową miliony ludzi, wypędziła miliony Ukraińców z ich z ojczystego kraju i   zasiała wśród narodów świata strach o przyszłość ludzkości.

Z największym zdziwieniem i bólem przyjęliśmy poparcie tej zbrodniczej akcji przez Prawosławny  Patriarchat Moskiewski. Jest to antychrześcijański akt godzący w Ewangelię.

Światowe media powtarzają za rządowymi mediami rosyjskimi, że zdecydowana większość Rosjan popiera haniebną inwazję na Ukrainę. Jest to wyrafinowane kłamstwo. Ofiarą zbrodni rosyjskiego  rządu jest nie tylko naród ukraiński, ale także naród rosyjski. Młodych obywateli Rosji traktuje się jak  mięso armatnie, a protestujących jak zbrodniarzy.

Niestety, coraz bardziej utrwala się przekonanie, że Rosja to „dziki kraj”, a Rosjanie to „niewolnicy”  niegodni współczucia. Z bólem stwierdzamy, że taki obraz utrwala się także w Polsce i bywa  promowany oficjalnie.

Świat  w postrachu pyta, kiedy się skończy ten  koszmar? Jak dotąd nadzieję ulokowano w czołgach,  rakietach, broni przeciwpancernej itd. Dobrze wiemy, że trzeba obecnie wspomagać Ukrainę pod  każdym względem, także  militarnie. Trzeba wszystko robić, aby powstrzymać agresora. Jednakże, naszym zdaniem, prawdziwego pokoju i międzynarodowego braterstwa nie zbuduje się na czołgach.

Sądzimy, że klucz do rzeczywistego pokoju jest w rękach rosyjskiego społeczeństwa. Tym kluczem  nie są spektakularne zamachy na rządzących, nie jest wojskowy pucz, nie są żadne działania z użyciem  broni – ale pokojowa walka „bez  przemocy”.  Walka, która wyklucza jakąkolwiek przemoc, zarówno   fizyczną, jak i słowną. Tę drogę utorowali w swoim czasie Mahatma Gandhi i Martin Luther King. Ta   droga jest szczegółowo opisana.  

Dochodzą do nas głosy, że tego rodzaju działania, niełatwe w panujących tam warunkach, ale jednak  „pączkują” w Rosji. Kiedy „walka bez przemocy” obejmie szerokie kręgi, przyjdzie pokój i zostanie   uratowana godność Rosji i Rosjan.

Nasz apel brzmi: pomagajmy Ukrainie i Ukraińcom, ale nie odwracajmy się od Rosjan. Zwłaszcza pamiętajmy o tych dzielnych demokratach dzisiaj więzionych, wygnanych, zakneblowanych. Wspomagajmy ich w walce o pokój i godność.

Godzina, która właśnie wybiła, jest ważna dla całego świata i wzywa każdego do powstania ze  snu i  do uczciwego, odpowiedzialnego działania.

*Adam Michnik jest redaktorem naczelnym „Wyborczej”, działaczem opozycji demokratycznej w czasach PRL, spędził kilka lat w komunistycznych więzieniach

* ojciec Ludwik Wiśniewski jest dominikaninem, działaczem opozycji antykomunistycznej i autorem wielu odważnych diagnoz dotyczących stanu polskiego Kościoła, w latach 90. odbudowywał dominikańską parafię w Petersburgu w Rosji

Źródło:wyborcza.pl

Sprawdź także

Doroczny raport AI

50 tysięcy osób odwiedziło naszą stronę internetową w poszukiwaniu rzetelnych informacji w dniu ogólnokrajowego referendum …